Dzień dobry, a właściwie to dobry wieczór ;-) Poznajcie mojego nowego, a zarazem starego (powstał jako jeden z pierwszych Ami) słodkiego przytulaczka.
Robiąc go, nie miałam jeszcze zbyt wiele pojęcia na temat szydełkowania, ale i tak sądzę, że nie wyszło najgorzej ;-)
Jak Wam się podoba kicek w wersji żeńskiej? :-)
6 komentarze:
Każdy z nas kiedyś zaczynał. :) Jak na pierwszego szydełkowego królisia wyszedł Ci wspaniale. :)
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję :)) To bardzo miłe słowa, szczególnie od kogoś tak zaprawionego w boju jak Ty :) Pozdrawiam!
Śliczny! Ja do szydełkowania nie miałabym z pewnością tyle cierpliwości, ale podziwiam ludzi, którzy tworzą takie piękne rzeczy :)
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa :-) ja z kolei podziwiam ludzi mających dryg do pichcenia różnych smakowitości :-) dzięki nim i ich przepisom tacy jak ja mogą nieco urozmaicić swoją kuchnię :-) pozdrawiam!
Moim zdaniem wyszedł Ci ślicznie :)
Dziękuję Stokrotko! :-)
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)